Porażka juniorów w Staroźrebach

Porażka juniorów w Staroźrebach

Dzisiaj o godzinie 12:00 Młoda Spójnia grała z wiceliderem-Świtem Staroźreby.Trzeba zaznaczyć, że na mecz stawiło się jedynie 12 zawodników, więc trener nie miał zbyt dużego pola manewru. Mecz rozpoczęliśmy w ustawieniu 5-4-1. Paradoksalnie, grając na pięciu obrońców, tracimy 4 bramki w pierwszych 15 minutach po fatalnych błędach w ustawieniu naszej obrony. Trener widząc, że zmiana taktyki nie przyniosła oczekiwanego skutku wrócił do ustawienia z poprzednich meczów, czyli 4-4-2. To zaowocowało bramką Kuby Stawiarskiego w 36 minucie meczu. Akcję lewym skrzydłem wyprowadził Mariusz Lemański, po czym wrzucił piłkę na około 16 metr. Tam stał Filip Domański i podaniem głową wyłożył piłkę Kubie, który w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i przelobował bramkarza gospodarzy. Po tym golu gra wyrównała się. Wynik do przerwy wynosił 4:1. W drugiej połowie wyszliśmy bardziej pewni siebie. Gra toczyła się głównie w środku pola. W 44 minucie gospodarze wyprowadzili akcję, którą na 17 metrze nieprzepisowo zatrzymał Adrian Szlasa. Sędzia ku naszemu zdziwieniu wskazał na wapno. Z decyzją arbitra najbardziej nie zgadzał się Bartek Krzemiński i w konsekwencji został ukarany żółtym kartonikiem. Gospodarze wykorzystują rzut karny. My zdenerwowani przebiegiem całej sytuacji staramy się odwrócić losy tego spotkaniai przejmujemy inicjatywę. W 60 minucie rzut wolny wykonał Tomek Szkopiński, zagrywa do Gabriela Stawiarskiego ten z główki podaje do Mariusza Lemańskiego. Ten ostatni stojący na 8 metrze od bramki strzela pod poprzeczkę nie dając szans brakarzowi. Zmotywowani strzelonym golem cały czas atakujemy i znajdujemy się pod bramką Świtu. Najdogodniejszą okazję miał Tomek Szkopiński, który w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy, mija go i trafia w słupek. Nasz napastnik próbuje odpokutować za zmarnowaną sytuację i decyduje się na indywidualną akcję w 75 minucie meczu. Jednak zostaje sfaulowany przez obrońcę ze Staroźreb. Do rzutu wolnego z boku pola karnego podchodzi Michał Grzelak i sprytnie uderza futbolówkę, w taki sposób, że ta wpada za kołnierz bramkarzowi. Do końca meczu próbujemy odrobić straty, lecz wynik już nie ulega zmianie.

Świt Staroźreby-Spójnia Mała Wieś 5:3 (4:1)

Bramki:

Jakub Stawiarski (asysta:Filip Domański)

Mariusz Lemański (asysta Gabriel Stawiarski)

Michał Grzelak (rzut wolny)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości