NIEZASŁUŻONA PORAŻKA!

Kormoran w pierwszych minutach niebezpiecznie atakuje i ma swoje sytuacje.
W pierwszej połowie stwarzamy więcej groźnych akcji. Pierwsze okazje mamy po stałych fragmentach gry. Po rzucie wolnym strzał głową zostaje zablokowany, natomiast po rzucie rożnym jest niecelny. Strzał Stopera z RW z ok 25m świetnie broni bramkarz z Łącka. Optycznie przeważamy mamy jeszcze dwie sytuacje: na lewej stronie boiska świetnie rozgrywamy akcję, Tomuś zagrywa w pole karne do Bocha, który po agresywnym(chyba najłagodniejsze adekwatne słowo) wślizgu obrońcy zostaje cięty równo z murawą. KONTROWERSJA !
Dalej przeważamy i mamy jeszcze jedną doskonałą okazję. Michał (dobry występ młodego wychowanka) odbiera piłkę w środku boiska, zagrywa do Soczka, ten podaje do Tomka, który dostrzega Gawina- niestety przegrywa pojedynek 1x1 z bramkarzem.
0:1 - zawodnik z Łącka próbując zagrać dalekie podanie trafia piłką w swojego kolegę (dzięki czemu nasza defensywa całkowicie się gubi ), który w syt. 1x1 nie daje szans Bartkowi na skuteczną interwencję.

W drugiej połowie mamy swoje szanse. Po raz kolejny stałe fragmenty są naszą mocną stroną i po dwóch możemy wyrównać ( Tomek po 2 rzutach rożnych minimalnie chybia)
Niewykorzystane sytuację lubią...
0:2 - Niegroźna akcja gości z Łącka kończy się rzutem rożnym po którym tracimy druga bramkę. Ładny strzał zza pola karnego(goście mówią: "strzał życia") i Bartas znów nie ma szans.
Dwa strzały z rzutów wolnych broni bramkarz Łącka. (po jednym pewnie do teraz się zastanawia jak piłkę chwycił nogami). Nasza gonitwa za wynikiem skutkuje tym, że Kormoran groźnie kontruje i w kilku syt Koza ratuje naszą drużynę. Dobrą syt ma Soczek, niestety przenosi piłkę nad poprzeczką.
1:2 - W 86min łapiemy kontakt, prostopadłe zagranie Stopera świetnie wykończył Tomek.
W "końcówce" za wszelką cenę staramy się wyrównać , ale niestety przegrywamy... niezasłużenie.
Piękno futbolu daje o sobie znać po raz kolejny . Po 9 kolejkach z rzędu tracimy pozycję lidera.

KARMA wróciła za poprzedni pojedynek w Łącku.